|
Życie Wieczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amigo
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 13:17, 04 Wrz 2007 Temat postu: SAMOLECZENIE METODĄ BSM |
|
|
SAMOLECZENIE METODĄ BSM
Jest to najprostsza metoda do samoleczenia się dla każdego.
Kościół katolicki pod wezwaniem Jezusa Miłosiernego w Buenos Aires, w dzielnicy Villa Urquiza. Jeden z księży, uczeń Ojca Pio zainicjował leczenie nakładaniem rąk, co obecnie stało się zjawiskiem masowym. Dnia 26 każdego miesiąca przybywają dziesiątki autobusów z całej Argentyny z chorymi. W ten sposób kapłani przywrócili praktykę, którą Chrystus przekazał uczniom - dar uzdrawiania z boskiego nadania. W ten sposób powtarzają gest zapisany w Ewangelii św. Mateusza (16:1 "na chorych nałożą swoje ręce i uzdrowią"
Uzdrowiciel podczas "pracy" na Targach medycyny naturalnej w Warszawie.
Widok boczny mózgu z wyszczególnionymi ośrodkami centralnego układu nerwowego.
Na tym zdjęciu sztychu widzimy kapłanów kościoła katolickiego którzy trzymają ręce tuż przy uszach, gdzie znajdują się ośrodki zawiadujące gardłem, narządami wewnętrznymi brzucha i słuchu. Jak wiadomo król "uzdrawiał" chorych z choroby tzw. Skrofułów- gruźlicy węzłów chłonnych. Chorzy po takim trzymaniu które pewnie trwało b. długo zanim król podszedł do oczekującego, musieli odczuć ogromną ulgę, głównie w okolicach gardła i uszu, gdzie m.in. znajdują się węzły chłonne.
Na obu zdjęciach zarówno przedstawiciel kościoła katolickiego jak i uzdrowiciel identycznie trzymają ręce na głowach chorych. Zakrywają praktycznie wszystkie ośrodki Centralnego Układu Nerwowego. Widzimy też że obaj mają b. duże dłonie co pozwala zakryć również ośrodki zawiadujące gardłem, oraz narządami wewnętrznymi brzucha, które znajdują się w okolicach małżowiny usznej, a których nie widać na schemacie.
Do dzisiaj osoby nie znające Metody B.S.M. nie domyślają się, że trzymanie głowy w tych miejscach powoduje reakcje lecznicze. Również uzdrowiciele do momentu odkrycia Metody nie leczyli w ten sposób, przeważnie trzymali ręce w okolicach chorego miejsca.
A wydaje się to teraz takie proste!
Nie radzę jednak trzymać rąk na chorym bez zapoznania się z książką. Wiedza z zakresu leczenia w ten sposób była dostępna tylko w formie rytuału uzdrawiania. Liczył się jedynie wyleczony. Trzymanie rąk na głowie w miejscu, gdzie znajdują się ośrodki centralnego układu nerwowego, bez uwzględnienia wszystkich zastrzeżeń i uwag może być niebezpieczne. Zapewne nie jednej osobie tak uzdrawianej zaszkodzono, ale tłumaczono to, i tłumaczy się tak niestety dalej, że chory zbyt mało wierzył w uzdrowienie albo że taka była "wola Boska."
Zaskakująca jest ignorancja Metody przez kościoły. Podobne rytuały, odprawiane są w kościołach anglikańskich i protestanckich. O ile ignorancję lekarzy można w jakiś sposób zrozumieć bo czują oni zagrożenie dla swojego bytu, to niechęć w rozpowszechnieniu jej wśród wiernych nijak się ma do szumnego pokrzykiwania o ochronie życia i pomocy bliźniemu w cierpieniu. Zakładając nawet że kościoły nie będą już mogły wywoływać cudownych uzdrowień. To przecież samo zjawisko jakim jest możliwość leczenia się własną bioemanacją raczej utwierdza wiarę w Boga niż ją umniejsza. Niech słowa odkrywcy Pól Życia dr. Harolda Saxtona Burra posłużą za kierunek myślenia jaki powinniśmy przyjąć po zaznajomieniu się z Metodą. "Kosmos, w którym się znajdujemy i od którego nie można nas oddzielić, jest miejscem, gdzie panuje prawo i porządek. Nie jest on ani skutkiem przypadku, ani chaosem. Jest on organizowany i utrzymywany przez pole elektromagnetyczne, zdolne do określenia pozycji i ruchu wszystkich naładowanych cząstek. Kosmos ten ma sens tak, jak sens ma nasze istnienie. A chociaż go nie pojmujemy, to jednak sens ten istnieje."
Wszelkie nowe odkrycia polegają na zrzuceniu ciemnej zasłony, jaką była dotychczasowo przyjęta wiedza i nauka. W przypadku Metody B.S.M jest ona przydatna jedynie w stawianiu diagnozy, pomocy doraźnej i ewentualną kontrolę leczenia. Zgodnie z powiedzeniem Hipokratesa " Natura sanat, medicus curat" - Natura leczy, lekarz czuwa". Ignorowanie Pól życia odkrytych już w latach 40 przez dr Burra z uniwersytetu w Yale, a teraz ignorowanie Metody B.S.M., wynika z jednej tylko przyczyny. Korporacje medyczne nie widzą w tych odkryciach interesu finansowego. Metoda B.S.M. niszczy bowiem wartość pieniądza w medycynie. Zakładając nawet, że zbudujemy przyrządy które zastąpią nasze ciało(ręce), to nie mogą one być drogie, bo większość będzie się leczyć bez nich. Przy czym przemysł farmaceutyczny ograniczony zostałby tylko do wytwarzania składników budulcowych i fizjologicznych naszego organizmu, i to w ograniczonym zakresie. Za to dalszy rozwój medycyny możliwy jest, gdy ukierunkowany zostanie na znaczne przedłużenie życia człowieka. Osoby stosujące B.S.M. na skutek likwidowania chorób i dolegliwości, zdolne są do przedłużenia swojego życia. Likwidując problemy z samym krążeniem, osoby które znam dożywają już osiemdziesiątki, a dawno by zmarli. Przyszłością medycyny będzie też dostosowanie człowieka do życia na innych planetach, pod jednym warunkiem, że zostanie zrzucone z nas chomąto nadmiernej wartości pieniądza w stosunku do wiedzy i nauki. To ludzie wiedzy i nauki powinni decydować co dla nas jest dobre, a nie ludzie, dla których doraźny interes finansowy jest na pierwszym miejscu. Hamują oni rozwój nauki i badań korzystnych dla poprawy jakości życia człowieka. Teraz dostali za darmo możliwość leczenia się Metodą B.S.M., która likwiduje ból i cierpienie, znosi kalectwo, ale chcieliby dalej bogacić się na sprzedaży już zbędnych produktów i usług. Najbardziej jaskrawym przykładem słabości obecnych uwarunkowań finansowych w stosunku do nauki jest przykład promu kosmicznego Discovery. Już mijają cztery lata, a naukowcy nie mogą się uporać z wadą odklejania się z niego płytek termicznych, przez co załogom promu stale grozi katastrofa. Z tych samych uwarunkowań grozi nam katastrofa globalna.
Podobne zachowanie można zaobserwować w kościele. Hierarchowie zamiast nakazać rozpowszechnianie Metody samoleczenia wśród wiernych i chwalić Boga że dał nam takie możliwości, nabrali wody w usta. Metoda B.S.M. zrównuje wszystkich. Zarówno mogą się nią leczyć chrześcijanie, jak i buddyści czy wyznawcy Mahometa. Mogą się też leczyć Żydzi i ateiści. Żadna religia nie jest już uprzywilejowana do "cudownych uzdrowień". Jedynym przywilejem, jakim może się pochwalić religia chrześcijańska, to to, że Jezus przewidział stosowanie Metody. Dlatego to z inspiracji kościołów chrześcijańskich, powinno nastąpić działanie dla zjednoczenia się wszystkich religii. Tak nie jest, bo nauki Jezusa są dla hierarchów mniej ważne niż ich własny konformizm, zakłócony widocznie możliwością powstania takiej symbiozy.
Obecnie, tak jak zawsze w historii kościoły współdziałają z korporacjami biznesu i władzą państwową. Władza państwowa musi się z nimi liczyć, bo dają one potencjalnych wyborców.
Biznes finansuje te wybory. Jest to bardzo korzystna sytuacja dla instytucji kościelnych. W tym kole nie ma miejsca dla radosnego darmowego odkrycia i "kochania bliźniego swego jak siebie samego". Chyba, że wpuści się do niego ludzi nauki i to z głosem decydującym.
Piotr Lewandowski ze str.:[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amigo dnia Pon 1:36, 26 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amigo
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 12:17, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czasem cos sie dojrzy :)
Gość
|
Wysłany: Sob 12:53, 26 Wrz 2009 Temat postu: Re: SAMOLECZENIE METODĄ BSM |
|
|
amigo napisał: | W ten sposób powtarzają gest zapisany w Ewangelii św. Mateusza (16:18 ) "na chorych nałożą swoje ręce i uzdrowią"
|
sprostowanie
Ewangelia wg św. Marka (16,15)
I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. 17 Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie».
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anka
Gość
|
Wysłany: Czw 23:42, 03 Gru 2009 Temat postu: nakładanie rąk |
|
|
co to znaczy, że jak niewłaściwie położy sie ręce, to można zaszkodzić.Czyli trzeba koniecznie kupić książkę żeby wiedzieć jak ręce położyć komuś na głowie? Tu jest jakiś haczyk, żeby samemu tego nie robić tylko książkę kupować.Przecież jak podpieram głowę ręką, to nie zastanawiam się w jaki sposó to robię, tak się podpieram jak mi wygodnie i już.No nie, ludzie nie dajmy się zwariować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|