|
Życie Wieczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Śro 18:42, 03 Paź 2018 Temat postu: Temat: Katolickie kluby filmowe. |
|
|
Temat: Katolickie kluby filmowe.
Ile mamy w Polsce katolickich klubów filmowych?
Parafialnych, diecezjalnych?
-------------------------------------------------------------
Jaką rolę może odgrywać katolicki klub filmowy w dziele ulepszania, doskonalenia a przede wszystkim oczyszczenia sztuki filmowej?
-------------------------------------------------------------
Odpowiedzi na te pytania trzeba szukać zaczynając od wartości, jaką przedstawia klub filmowy w ogólności. Chodzi o to, że klub filmowy, nie tylko katolicki, przybliża sztukę filmową wszystkim w taki sposób, że możemy być współtwórcami, a nie tylko widzami.
Już na etapie lokalnego klubu filmowego widać, kto jak traktuje film. Kto traktuje poważnie, a kto usiłuje go zanieczyszczać.
Niezależny twórca może tworzyć rzeczy czyste. I o tę czystość tu chodzi, o jej promocję.
Każdy kto filmuje jesienny park, góry, czy nawet ruch uliczny, w zasadzie tworzy film czysty.
Film brudzą brudne myśli.
Konieczna jest edukacja filmowa prezentująca film jako coś czystego z natury. Wbrew temu, co usiłuje się nam od lat wpoić, że w filmach muszą być przekleństwa i nagość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Śro 19:02, 03 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Katolicki klub filmowy - tu nie chodzi o to, aby oglądać tylko filmy typowo pobożnościowe, ale zastanowić się wspólnie, co katolikowi wypada oglądać, a czego nie.
Po pierwsze filmy bez przekleństw.
Czy mało przekleństw słyszymy na ulicach?
Czy przekleństwo jest jedyną formą uzewnętrzniania złości, zdenerwowania, która w filmie, owszem, musi czasem być pokazana?
Po drugie filmy bez nagości.
Wielu twórców stawia sobie założenie, że nagość musi być w filmie, bo bez tego nie ma... No właśnie czego nie ma? Widza? Pieniędzy? A może uważają, że po prostu nie ma dobrego filmu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Śro 19:28, 03 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Historia nie powtarza się w taki sam sposób, lecz warto czasem sięgnąć pamiecią w przeszłość, aby odkryć wartość dawnych klubów filmowych.
Amatorski ruch filmowy był fenomenem w czasach PRL. Już w 1969 roku było w Polsce 228 amatorskich klubów filmowych. (Źródło: "Film amatorski w Polsce", Wiesław Stradomski, 1971 r.)
Niezależny film działał pod szyldem filmu amatorskiego. Do stanu wojennego filmowców amatorów wspierało państwo. Liczono, że ruch ten pobudzi zainteresowania filmowe, że da to szanse ludziom zdolnym.
Można odnieść wrażenie, że nie brakowało wtedy osób kontrolujących twórczość filmową, narzucających tematykę, jednak wielu filmowało, to co chciało.
Dzisiaj wielu może filmować co tylko chce i oglądać co chce.
Dlaczego zatem wciąż przebijają się na duży ekran różne "gnioty"?
Kontrola widza, i tego, co widz ma oglądać, jest nadal silna. Taki jest główny nurt. Agenturalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Śro 19:49, 03 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Nie byłem w kinie od 17 lat. Ostatnio na "Quo Vadis". Dwa lata temu sam zaproponowałem projekcję filmu z wizyty Papieża w moim mieście, ale to wszystko. Ok, byłem na dwóch, trzech projekcjach w Centrum Jana Pawła II przy katedrze w Gliwicach.
Kino zawsze mogę sobie bojkotować. Tylko, że do kina chodzą także dzieci i młodzież w ramach szkolnego wyjścia do kina. Nie jest to obojętne, co oglądają.
Jeśli do kina nie chodzę, to dlatego, że nie wiem, co oglądać. W tym sensie, że nie wiem, co warto oglądać.
Ostatnio obejrzałem "Amatora" w reżyserii Kieślowskiego, ale tylko na Youtube.
Wielu płyt DVD nie opłaca się kupować, bo można zrobić sobie wstyd przy gościach. Z powodu słownictwa i nie tylko.
Muszą być dobre małe formy filmowe, aby były dobre duże formy filmowe.
Musi być dobry lokalny film, aby był dobry krajowy film. Tezę muszę rozwinąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Czw 8:55, 04 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
FILM NIE MA PRAWA BYĆ NUDNY.
Katolik - człowiek wolny - zawsze ma prawo wyjść z kina kiedy chce.
Czasem tytuł decyduje o tym, czy w ogóle film nas zainteresuje.
O tym trzeba pamiętać.
FILM NIE MOŻE BYĆ PRZEWIDYWALNY.
Jeśli myślimy "Film katolicki" niech nikt nie powie:
Znowu obejrzymy film o tym jak ktoś się modli, nawraca, pomaga biednym.
Tak, to ma być o miłosierdziu, ale ubrany w ciekawą fabułę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Czw 11:22, 04 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Film katolicki to film normalny, bo katolicyzm to normalność.
W filmach z Luisem de Funesem normalne jest to, że bohater przychodzi do kościoła. Nie są to wcale filmy pobożnościowe, ale katolicyzm pokazany jest jako coś normalnego.
Film normalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Pią 12:06, 05 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Już w latach siedemdziesiątych XX wieku był w Polsce festiwal filmów jednominutowych. Filmy takie spotykamy częściej niż myślimy. Głównie reklamy, ale nie tylko. Ich siła przekazu jest ogromna.
Co chciałbym powiedzieć innym, mając tylko jedną minutę i licznych odbiorców?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Pią 14:55, 05 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Zawodowcy nie mają monopolu na film. Zalety profesjonalizmu są oczywiste w przypadku filmu na duży ekran. Jednak od dawna nie istnieje żaden monopol na filmowanie.
Monopol na film przejawiać się może w dyskryminacji twórców niezależnych lub w marginalizowaniu opinii innych niż zawodowe. Chodzi o opinie o filmach, o tym, co widz ma oglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Pią 17:35, 05 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Niezwykle ważne dla filmu katolickiego jest to, aby aktorzy-katolicy grali w filmach realizowanych przez katolików. Niestety dzieje się tak, że aktorzy-katolicy pracują dla ateistów lub innych niejasnych moralnie twórców, szkodząc zarówno swojemu wizerunkowi jak i sprawie filmu katolickiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Śro 11:51, 10 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Dobrze że, są na Youtube świadectwa o nawróceniach i niech ich będzie jak najwięcej. Tak samo wszelkie filmy o inicjatywach Kościoła lokalnego.
Jednak to nie wystarczy, gdyż ludzie chodzą do kina na to, co kinematografia serwuje, a to nie zawsze jest bliskie wartościom chrześcijańskim.
Pełnometrażowy film katolicki, fabularny, wymaga silniejszych struktur - musi być oparty na strukturach (klubach filmowych) diecezjalnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|