Piotr-246 |
Wysłany: Sob 10:04, 13 Sty 2018 Temat postu: |
|
Głównym powodem zaplanowania problemów z podwoziem mogła być inscenizacja probmemów Tupolewa z lądowanie. O tym problemach mówieono, mówiono o kołowaniu, bo słyszałem nawet o 4 podejściach. Tupolew musiał kołować. Wtedy też z tupolewa musiał wyjsc jakiś sygnał ostrzegawczy dla samolotu generalskiego JAK.
Lądowanie na podwoziu dawało też zamachowcom szansę na większą kontrolę, kogo zabijają. Gdzie i jak dokonano egzekucji można próbowac sobie dopowiedzieć.
Wcześniej zastanawiałem się, czy z samolotu można wyjść bez schodków. Jeśli leżał na kadłubie to raczej można się wydostać, nawet bez poduszek awaryjnych.
Stąd wniosek, że egzekucja musiała być natychmiastowa i użyto silnego gazu. Kto się nie zatruł, tego zastrzelono.
Problemy Tupolewa z podwoziem, które mogły trwać kilka-kilkanaście minut, może kilkadziesjat, bo musieli zrzucić nadmiar paliwa. Z pewnoscią wyczuli intencję Rosjan, bo takie awaryjne ladowanie postawiłoby na nogi całe lotnisko. Załoga tupolewa wiedział już że na Rosjan nie mogą liczyć. Chcieli lądować, bo trzeba walczyć do końca.
**************************************************************
Jest (lub był) na Youtube film pt: "Ciało mamy nie nosiło żadnych uszkodzeń". Jeśli ktoś tak twierdził, to wydaje się, że było to związane z przejęciem tupolewa, a egzekucja mogła się odbyć poprzez wpuszczenie do samolotu gazu.
Potem masakrowano ciała, choc nie udało się wsystkich od razu, zanim przybyły rodziny. To wszystko zatem trwało. Możan przez to oszacować, ile osób było tym zajętych.
Kontrowersje wokół ciała Anny Walentynowicz.
W internecie jest mowa o tym, że ciało nie nosiło żadnych obrażeń w momencie, gdy rodziny rozpoznawały bliskich tuż po katastrofie, lecz kilka dni później, ktoś ponownie panią Walentynowicz rozpoznawał i głowa była odcięta.
Jest jasne, że przez kilka dni masakrowano te ciała osób, kŧóre wylądowały awaryjnie na Jużnym, aby wyglądały na ciała zmasakrowane po katastrofie samolotu.
*************************************************************** |
|
Piotr-246 |
Wysłany: Sob 6:30, 13 Sty 2018 Temat postu: [Smoleńsk] Losy Tupolewa |
|
[Smoleńsk] Losy Tupolewa
Prorok Cypran Polak opublikował (data publikacji 15 lutego 2017 r.):
"Orędzie Jezusa Chrystusa 24 X 2016. Smoleńsk. Delegacja wylądowała (awaryjnie) na lotnisku Smoleńsk Jużnyj"
Nie wiem, co dokładnie stało się po awaryjnym lądowaniu samolotu na Jużnym (drugie lotniskow Smoleńsku). Czy samolot uległ uszkodzeniu i w jakim stopniu.
Z orędzi wiemy, że Maria Kaczyńska leciała Tupolewem bez Lecha Kaczyńskiego, bo wiedziano o możliwości zamachu i planowano ewakuować go z Litwy, gdzie przebywał 8 kwietnia.
"Trzeba mówić to co ja powiedziałem w tych Orędziach. Iż Delegacja (lecz nie cała znajdowała się w samolocie) została zamordowana po wylądowaniu na lotnisku Smoleńsk Jużnyj. Że, niektórzy zostali zabici w Polsce. Że niektórzy zamordowani spoczywają pod zlikwidowanym hangarem na Okęciu."
(Cyprian Polak - orędzia)
"Delegacja wleciała do Rosji i wylądowała na lotnisku Jużnyj, w Smoleńsku. Bez wypuszczonego podwozia. Na samym lotnisku, na betonie".
(Cyprian Polak - orędzia)
"Zrobiono awarię podwozia jeszcze w Polsce rękami państwa Izrael, z którym podpisany jest specjalny układ dotyczący Okęcia. Zrobiła to Rosja rękami państwa Izrael, czy jak wolisz Żydów.. Izrael ma specjalne prerogatywy w Polsce, po to między innymi aby Rosja mogła wykonywać taką dywersję. Dlatego Miedwiediew nie bał się przylecieć, bo to oni byli twórcami wszystkiego. Rękami swoich ludzi chcieli dokonać niesłychanego zamachu na przywódców, o ile by się to udało, wszystkich państw, by w atmosferze chaosu narzucić Europie swoją władzę."
(Cyprian Polak - orędzia)
"- W jaki sposób mogło być, że pasażerowie mogli mieć problem z nogami.
- Pomyśl. Jeśli samolot ląduje, uderza o podłoże bez podwozia to ucierpią najbardziej nogi, nie chroni ich fotel."
(Cyprian Polak - orędzia)
Pytanie proroka mnie zastanawia, o jakie problemy z nogami chodzi, skąd o nich wiadomo, że takie były. Kto ten fakt przekazał.
Krzysztof Knyż, moskiewski operator TVN, który sfilmował awaryjne lądowanie tupolewa, zmarł krótko po 10 kwietnia, bo 2 czerwca 2010 roku. Film ponoć zaginął. To wiedza z internetu. Szczegółów nie znam. |
|